To był przedostatni ślub zeszłego sezonu. Jesień pełną gębą. Chociaż dzień zaczął się dosyć melancholijnie, to jadąc do moich młodych wiedziałam, że muszę dać z siebie wszystko ;) Ola i Irek to wymarzona para. Zakochani, szaleni i spontaniczni. Czego chcieć więcej? Zdjęcia same się robiły. Ciężko było mi wybrać \"okrojony\" zestaw zdjęć. Chciałam pokazać pełny przekrój, żeby przyszłe pary młode mogły jakoś się do nich odnieść i zobaczyć tam siebie. Mam nadzieję, że cel został osiągnięty ;)
Miejsce wesela: Osada 49
Imprezę prowadził: Krzysztof Gdaniec